W dobie powszechnej cyfryzacji i dominacji mediów społecznościowych, wiele osób chętnie dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Platformy takie jak Facebook, Instagram czy TikTok stały się przestrzenią do prezentacji prywatnych osiągnięć, relacji z podróży, a nawet codziennych zakupów. Jednak w tym wszystkim łatwo zapomnieć, że nadmierna otwartość może prowadzić do poważnych problemów. Jednym z najbardziej ryzykownych zachowań w sieci jest publikowanie zdjęć kart kredytowych.
Czytaj więcej: Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych
Obserwacja zachowań blisko 3 mln konsumentów wykazała, że rok do roku ogólnie zmniejszył się wakacyjny ruch w fast foodach. Tego typu restauracje straciły też klientów. Pizzerie zanotowały dwa dwucyfrowe spadki, a bary z kanapkami i daniami z kurczaka – dwa jednocyfrowe. Pozostałe parametry, takie jak czas pobytu w placówce czy średnia liczba wizyt, nieznacznie się zmieniły. Eksperci komentujący te dane zauważają, że branża fast foodów wyraźnie traci na rzecz sieci handlowych. Konsumenci wolą kupować gotowe dania do podgrzania lub rozmrożenia w sklepach. Znawcy rynku wyjaśniają, że powodem jest drożyzna w tego typu lokalach. I ostrzegają, że ich straty mogą się pogłębiać, nawet jeśli chwilowo poprawią swoje wyniki.
Czytaj więcej: Wakacyjne spadki w restauracjach z szybkim jedzeniem
Kiedy tysiące Polaków próbuje stanąć na nogi po dramatycznej powodzi, cyberprzestępcy nie śpią. Próbują wykorzystać dobre serca darczyńców chcących pomóc poszkodowanym. Do dziś policja wykryła 150 incydentów związanych z fałszywymi zbiórkami pieniężnymi dla powodzian – wynika z danych przekazanych przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Jednak to może być tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ służby codziennie informują o kolejnych przypadkach oszustw.
Czytaj więcej: 150 fałszywych zbiórek dla powodzian. Hakerzy żerują na ludzkiej tragedii
Do szeroko opisywanych w mediach oszustw, np. „na wnuczka” czy „na policjanta” dochodzi kolejne. Teraz przestępcy podają się za kancelarie prawne specjalizujące się w obsłudze kredytobiorców. Podczas rozmowy twierdzą, że oszczędności rozmówcy są zagrożone, ale dzięki zastosowaniu się do ich rekomendacji można środki uratować. Przekonują, że z powodu opóźnienia w płatności rat bank właśnie wypowiada im umowę i będą musieli zapłacić od razu cała zaległą sumę, co podniesie koszt całego kredytu. Na celowniku oszustów znajdują się przede wszystkim frankowicze – być może dlatego że są oni szczególnie wyczuleni na różne próby niezgodnych z prawem działań i bardziej skłonni uwierzyć, że ponownie ktoś czyha na ich pieniądze.
Czytaj więcej: Podają się za prawników i oferują pomoc w „uratowaniu” pieniędzy