GUS potwierdził swoje wcześniejsze szacunki dotyczące polskiej gospodarki. PKB w pierwszym kwartale wzrósł o 4 proc., a więc najmocniej od końca 2015 r. To głównie zasługa konsumpcji gospodarstw domowych, która była wyższa niż przed rokiem o 4,7 proc. Jednocześnie spożycie ogółem zwiększyło się o 3,9 proc., przyczyniając się do wzrostu PKB znacznie mocniej niż w ostatnich miesiącach ubiegłego roku, gdy jego wpływ sięgał jedynie 1,7 proc.

Można mówić o poprawie w zakresie inwestycji, jednak sprowadza się ona na razie do wyhamowania negatywnych tendencji, widocznych w 2016 r. Nakłady na środki trwałe zwiększyły się jedynie o 0,3 proc. licząc w cenach stałych. W efekcie inwestycje miały neutralny wpływ na dynamikę PKB. Z podobnym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w przypadku handlu zagranicznego.

 

Eksport netto przyczynił się do wzrostu gospodarczego jedynie o 0,1 punktu procentowego, a więc w znacznie mniejszym stopniu, niż miało to miejsce w czwartym kwartale 2016 r., gdy nadwyżka eksportu nad importem powiększyła PKB o 0,8 punktu.

 

Dane za pierwszy kwartał wciąż pokazują, że główną siłą napędową polskiej gospodarki jest konsumpcja gospodarstw domowych. Niekorzystne tendencje w zakresie inwestycji zostały zahamowane, jednak nadal brakuje bardziej istotnego ich przyspieszenia, które powinno być widoczne w kolejnych kwartałach. Jednocześnie trudno będzie liczyć na wyraźne wparcie tempa wzrostu PKB przez nadwyżkę w handlu zagranicznym, mimo dobrej koniunktury w otoczeniu. W warunkach rosnących szybko dochodów obywateli oraz inwestycyjnego przyspieszenia, należy się liczyć ze zwyżką importu.

Roman Przasnyski
Główny Analityk GERDA BROKER

ZOBACZ RÓWNIEŻ